Jerzy Wójcik: Styl do zmiany

Od niedzieli trzecioligowy Radomiak ma nowego trenera. - Wielkiej rewolucji nie będzie, ale zmiany personalne i zmiany w stylu gry muszą zajść - mówi Jerzy Wójcik. Trener Wójcik podpisał umowę wiążącą go z klubem do końca tego sezonu. Niewykluczone jednak, że po zakończeniu rozgrywek kontrakt z nim zostanie przedłużony.

- Mieliśmy kilku kandydatów do objęcia posady, jednak tylko pan Wójcik zdecydował się na związanie z Radomiakiem na tak krótki czas - poinformował "Gazetę" prezes klubu Mirosław Hernik.

Tym samym zakończył się okres pracy na Struga Jerzego Engela juniora. O jego zwolnieniu zadecydowały nie tylko słabsze od zakładanych wyniki, ale także styl gry, jaki w ostatnich spotkaniach prezentowali jego podopieczni. Oznacza to jednocześnie, że w gruzach legła koncepcja trzyletniego planu budowy drużyny, która miała w tym czasie uzyskać awans co najmniej na zaplecze ekstraklasy, a klub miał wzmocnić się pod kątem organizacyjnym.

Trener Engel umowę z Radomiakiem miał również podpisaną na trzy lata. - Dlatego przy podpisywaniu kolejnych umów jestem już o wiele mądrzejszy. Stąd między innymi decyzja o zatrudnieniu pana Wójcika na tak krótki okres - dokończył prezes Hernik.


Rozmowa z Jerzym Wójcikiem, nowym szkoleniowcem Radomiaka

Maciej Kwiatkowski: Przyszedł pan do Radomiaka w niezwykle trudnym okresie, kiedy szanse awansu do nowo tworzonej drugiej ligi zmalały niemal do zera...

- Radomiak już o dwóch, trzech lat znajduje się w trudnym momencie. Wymagania są cały czas w tym zespole bardzo wysokie. Nie tylko dla mnie, ale i dla moich poprzedników były podobne. Taka jest właśnie praca trenera. Życzyłbym sobie, aby wszystko ułożyło się pomyślnie.

Jakie cele postawił przed panem zarząd klubu?

- Cel jest taki, żeby uzyskiwać jak najlepsze rezultaty. Przede mną jest siedem spotkań, bowiem za ostatni mecz z Drwęcą otrzymamy walkower. Jednak nikt w klubie, wiedząc o tym, że przyszedłem w trakcie sezonu, w przypadku niepomyślnych wyników głowy mi nie obetnie.

Od razu został pan rzucony na głęboką wodę. W środę zagracie z wiceliderem tabeli Dolcanem Ząbki, a w niedzielę wyjeżdżacie do lidera, Ruchu Wysokie Mazowieckie...

- Do pierwszego z tych spotkań będę miał zaledwie trzy jednostki treningowe na przygotowanie. Oczywiste jest, że w tak krótkim okresie za wiele się nie da zrobić. Ponadto wszystkie mecze w lidze są ważne. Akurat dwa najbliższe zagramy z czołowymi zespołami. Wielką sztuką będzie w tak krótkim okresie dotrzeć do piłkarzy. Na pewno wielkiej rewolucji w drużynie nie będzie. W kilku ostatnich meczach miałem możliwość obserwowania zespołu. Zmiany personalne, jak również zmiany w stylu gry muszą jednak zajść.